Kot Baltazar jest w tragicznym stanie, ale walczy! My też postanowiliśmy się nie poddawać. Mimo, że koszty jego leczenia przekraczają możliwości finansowe naszej Fundacji. Poniżej opisujemy całą historię, zamieszczamy faktury, wyniki badań, opinie weterynarza. W ciągu ostatnich dwóch tygodni trafiło do nas kilka zwierzaków w bardzo złym stanie, wymagających kosztownego leczenia (szczegóły na naszym profilu). Dlatego jest nam tak trudno i dlatego potrzebujemy Waszej pomocy!! Jeśli ten kot przeżyje, oczywiście nie może trafić na ulicę. Potrzebuje dożywotniej opieki: specjalistycznej karmy i podawania leków do końca życia. Krótka historia kociego nieszczęścia: Baltazar był kotem wychodzącym-działkowym, dokarmianym przez naszą wolontariuszkę. Następnie zniknął, a kiedy został znaleziony leżał nieprzytomny w bardzo złym stanie (opis niżej). Robiliśmy RTG w dwóch różnych lecznicach, bo kot miał po znalezieniu gigantyczny brzuch. Podejrzewano, że to pourazowe, np. po wypadku. Okazało się, że nic tam nie ma, za to ma problemy z krążeniem i przerośnięte serce. Zapraszamy na wydarzenie Baltazara: https://www.facebook.com/events/149796421825213/

Wieści od Pani Doktor z lecznicy: “Wczoraj ok godz. 20.30 u Baltazara pojawiła się duszność, kotek stał się niespokojny. Tego dnia czuł się już gorzej, nie chciał jeść, nie bawił się. O godz. 20.40 mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się przywrócić funkcji życiowych i Baltazar zmarł.”

Faktury za leczenie dostępne tutaj

Karta zdrowia kota dostępna tutaj

Kategorie: Aktualności