Wieści z nowego domu MANI:

“Witam, serdecznie, miesiąc temu byliśmy zdecydowani adoptować Malutka, ale okazało się, że już ktoś nas ubiegł. Pani mąż pokazał nam wtedy czarną sunię. Zakochali¶my się w niej od pierwszego wrażenia. Mania – bo tak ma na imię ma juz prawie 4 miesiące, jest zaszczepiona, odrobaczona. W tym krótkim czasie urosła 3 x, sika czasami w domu, ale pomału uczy się wychodzenia, staje wtedy przy drzwiach lub siada i chwilę czeka, jeśli nie zauważymy to… 🙂

Sypia z nami na łóżku , leży na swoim kocu 
w nogach łóżka. Zaczynamy naukę oddzielnego spanie i czynimy pierwsze kroki – póki co niezbyt udane, zasypia w swoim łóżeczku ale w nocy, kiedy z mężem twardo śpimy, przemyka na nasze łóżko. Jest taka urocza, że jesteśmy w stanie Jej sporo wybaczyć 😉 Mania uwielbia swojego “wujka” Lucka – cocer spaniela 8-letniego. Niestety Lucek nie jest skory do zabaw i psot, jest poważnym siwiejącym psiną i ma jedna pasję – pełną michę 😉 Mania uwielbia biegać i szaleć na podwórku, zaczepia Lucka a On czasami, gdy ma dobry humor, daje się wciągnąć w jakąś gonitwę.
Mania jest zdrowa, ma apetyt ale w przeciwieństwie do swojego “wujka” zjada tyle ile potrzebuje i odchodzi od miski. Umie na komendę siadać, podawać łapę, leżeć. Myślę ze jest szczęśliwa – bo My na pewno 😉 Przesyłam kilka zdjęć z pierwszych dni u nas i te zrobione kilka dni temu.