RONI pojechał do nowego domu!
RONI zamieszkał w domu z ogródkiem. Na co dzień z dziadkami, do których jednak
w każdy wolny dzień przyjeżdża wnuczek
z rodzicami i wtedy zaczyna się prawdziwe szaleństwo 🙂 Już pierwszego dnia w nowym domu szalał ze swoim obecnym opiekunem tak, że wszystko dookoła wirowało! Nowi opiekunowie z radością przyznali, że wcale nie widać, iż Roni to kilkulatek, bo zachowuje się radośnie jak szczeniaczek 🙂
Historia Roniego:
RONI jako mały szczeniaczek został wraz ze swoim bratem znaleziony przez dzieci
w piaskownicy. Jako, że był wyjątkowo uroczy, szybko znalazł dom. Przyjechała po niego cała rodzina a nam wydawało się, że maluch trafił do raju. Jednak pomyliliśmy się…
Po kilku latach zadzwoniła do nas pani
z informacją, że “babcia poszła do domu starców, rodzice mają swoje zwierzęta a jej dziecko jest na psa uczulone…” i jeszcze na koniec rozmowy: “to kiedy można go przywieźć, bo od miesiąca mieszka sam
w pustym mieszkaniu i tylko sąsiad go dokarmia”. Opadły nam z bezsilności ręce… I tak Roni, ponownie stał się podopiecznym naszej fundacji.
Los Roniego wzruszył wspaniałych, jak nam się wydawało, ludzi
i chłopaczek pojechał już do nowego domu. Mieliśmy nadzieję, że to będzie już szczęśliwy koniec historii tego psiaka. Niestety nowi opiekunowie zbyt szybko
i pochopnie podjęli decyzję o adopcji…
RONI znów stracił dom… Czy ten psiak zaufa jeszcze kiedyś człowiekowi? Wierzymy, że tak, bo co innego nam pozostaje? Naiwna wiara w istnienie dobrych ludzi.
To kolejny dom, do którego pojechał RONI
a nauczeni przykrymi doświadczeniami bardzo mocno trzymamy kciuki, żeby ten dom był już na zawsze! Trzymajcie kciuki razem z nami 🙂