Tego pieska nie ma już z nami od lat. Kiedy latem 2019 zmienialiśmy stronę na nową wiele osób pytało nas: po co Wam te stare zdjęcia? Przecież te psy od lat nie żyją, po co zamieszczać je na stronie?Dla nas sprawa jest oczywista. Chociaż codziennie zajmujemy się nowymi zwierzętami, pamiętamy też o tych, które już odeszły. Które były z nami, dały nam swoje zaufanie i radość. Którym my daliśmy dom. Niektóre były z nami wiele lat i u nas zmarły. Były członkami naszej rodziny. Dlatego postanowiliśmy zachować ich wpisy, zdjęcia z z czasów, kiedy szukaliśmy im domów. Bo one nigdy nie znikną z naszego serca. Dlaczego mają zniknąć z internetu wraz z przeniesieniem strony?

JULCIA to sunia, która trafiła do nas 11 lat temu. Była wówczas w strasznym stanie: prawie łysa, pokryta ropiejącymi krostami, na łapach straszne rany. W takim stanie została zostawiona w lesie. Była wtedy młodziutki, może rocznym psem, który już tak wiele wycierpiał. Bardzo długo trwało, nim udało się ją choć trochę postawić na nogi: jak tylko wydawało się, że jest trochę lepiej, znów wyłaziła jej cała sierść i drapała się niemiłosiernie. Najgorzej wyglądały jej nóżki. Między palcami były głębokie rany, które nie chciały się goić. Wkładaliśmy między te palce gaziki i bandażowaliśmy całe łapy, bo istniała obawa, że palce się zrosną. Diagnozy były różne: świerzb, nużeniec, może jeszcze coś innego…

Teraz juz Julcia wygląda dużo lepiej. Choć jej sierść pewnie nigdy nie będzie wyglądała jak u zdrowego psa, to i tak jesteśmy szczęśliwi, bo przestała się drapać i widać, że jej nic nie dokucza.

Jest niesamowicie pogodnym psiakiem 
i bardzo cieszymy się, że kiedyś trafiła do nas i że mogliśmy jej pomóc.

Tego pieska nie ma już z nami od lat. Kiedy latem 2019 zmienialiśmy stronę na nową wiele osób pytało nas: po co Wam te stare zdjęcia? Przecież te psy od lat nie żyją, po co zamieszczać je na stronie?Dla nas sprawa jest oczywista. Chociaż codziennie zajmujemy się nowymi zwierzętami, pamiętamy też o tych, które już odeszły. Które były z nami, dały nam swoje zaufanie i radość. Którym my daliśmy dom. Niektóre były z nami wiele lat i u nas zmarły. Były członkami naszej rodziny. Dlatego postanowiliśmy zachować ich wpisy, zdjęcia z z czasów, kiedy szukaliśmy im domów. Bo one nigdy nie znikną z naszego serca. Dlaczego mają zniknąć z internetu wraz z przeniesieniem strony?

Kategorie: Pożegnania