Tego pieska nie ma już z nami od lat. Kiedy latem 2019 zmienialiśmy stronę na nową wiele osób pytało nas: po co Wam te stare zdjęcia? Przecież te psy od lat nie żyją, po co zamieszczać je na stronie?Dla nas sprawa jest oczywista. Chociaż codziennie zajmujemy się nowymi zwierzętami, pamiętamy też o tych, które już odeszły. Które były z nami, dały nam swoje zaufanie i radość. Którym my daliśmy dom. Niektóre były z nami wiele lat i u nas zmarły. Były członkami naszej rodziny. Dlatego postanowiliśmy zachować ich wpisy, zdjęcia z z czasów, kiedy szukaliśmy im domów. Bo one nigdy nie znikną z naszego serca. Dlaczego mają zniknąć z internetu wraz z przeniesieniem strony?
ZIÓŁEK jak wskazuje imię tego przystojniaka trafił do nas z ulicy Zielnej. Pojawił się tam nagle, nie wiadomo skąd 
i zaczął regularnie przychodzić na jedzenie. Okoliczni mieszkańcy dokarmiali Ziółka, ale wszelkie próby złapania psiaka kończyły się totalną porażką!Jednak dokarmiający psa mieszkańcy byli bardzo zdeterminowani i po wielu tygodniach oraz bardzo wielu próbach, udało im się go złapać.Od początku było jasne, że Ziółka życie dotąd nie rozpieszczało i pewnie nie raz czuł kij na swoim grzbiecie… Bardzo się bał 
i przy, najmniejszym nawet, gwałtownym ruchu uciekał z piskiem!!!Potrzebowaliśmy sporo czasu, żeby przekonać go, że z naszej strony nie grozi mu krzywda i u nas nic złego go nie spotka.
Zaczyna być widać efekty naszych starań i Ziółek powoli odzyskuje radość życia, czuje się coraz bardziej pewny siebie i bezpieczny. Od kilku dni Ziółek śmiga wesoło po podwórku i dzielnie pilnuje posesji. Zupełnie jakby chciał się odwdzięczyć za odmianę jego dotychczasowego, smutnego losu. Niestety w kwestii robienia zdjęć prawie nic się nie zmieniło. Ziółek nie lubi się fotografować i już. Na widok aparatu ucieka gdzie pieprz rośnie 😉
Kategorie: Pożegnania