Przez całą zimę mieszkaly u nas też gołębie.Trafiły w różny sposób: albo były malutkie i niesamodzielne i zostały przez nas odchowane albo, jak piękna brązowo-biała gołębiczka miały za sobą dramatyczne przejścia. Dziewczynka ta trafiła do nas najprawdopodobniej po ugryzieniu przez psa lub kopnieciu przez człowieka.Efekt był taki, że górna część dzioba wbiła się w dolną, co uniemożliwiało jej otwieranie dzioba i pobieranie wody i pokarmu.Została znaleziona na terenie szkoły w Lutomiersku przez nasze dziecko, które zgłosiło to nauczycielom.Po odsyłaniu od jednego nauczyciela do drugiego efekt był taki, że gołąb w tym stanie został przez pracownika szkoły “przesadzony” na gałąź drzewa na sąsiedniej posesji.I po sprawie? Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, po powrocie naszego dziecka ze szkoły, pojechaliśmy oczywiście od razu z powrotem do szkoły i obszukalismy cały teren.Cudem chyba tylko i dzięki życzliwości osób zamieszkujących posesję obok szkoły, którzy pozwolili nam przeszukać prywatny teren, znaleźliśmy tego ptaka.Cudem chyba też udało nam się też otworzyć ten dziób, bo inaczej ptak nie miałby szans na przeżycie. I wszystko w ostatniej chwili, bo ptak był już bardzo słaby.Wszystkie ptaki przezimowały u nas a na wiosnę zostały wypuszczone na wolność. Gołębie nie mają najlepszego marketingu, uchodzą za brudne, chore, wiele osób ich nie lubi. A przecież to mądre, wrażliwe zwierzęta. A przede wszystkim jak każde zwierzę zasługują na życie wolne od cierpienia. My nigdy nie przechodzimy obojęnie obok cierpiącego gołębia, ale potrzebujemy środków na ich leczenie i przechowywanie. Jeśli chcesz nas wesprzeć, przekaż darowiznę na nasze konto z dopiskiem DLA PTAKÓW. Dziękujemy! Nasz numer konta: 19 1940 1076 3048 9213 0000 0000

Kategorie: Aktualności