Zobaczcie jaka niesamowita metamorfoza Kota, zwanego też Grafit. Popatrzcie na jego futerko. Teraz wygląda już prawie jak domowy, kochany, zadbany kotek. Którym przecież jest.

Jego historia jest niesamowita, za każdym razem jak sobie ją przypominamy uzmysławiamy sobie ile znaczy szczęście w życiu. Jedna drobna iskierka szczęścia. Jedna osoba spotkana przypadkiem. Dla Grafita była nią nasza Ania. Nikt jej nie prosił o pomoc, ani nawet sytuacja nie wyglądała podejrzanie. Ot siedzą sobie dzieci i bawią się z kotem… Na wsi chyba normalne? Ale jednak Ania się zatrzymała. Tak dla pewności. Okazało się, że dzieci tego kota znalazły, że był ledwie żywy. Tak słaby, że nie mógł stać o własnych siłach, więc leżał. Tak chudy… bo przez stan uzębienia prawdopodobnie przez długi czas nie mógł jeść. A kiedyś musiał mieć dom, typowy domowy kot, który jednak długo, bardzo długo się błąkał w takim stanie. Mimo bólu, mimo słabości głaskany mruczał jak traktor. 

Cała historia Grafita i więcej zdjęć w jego albumie. https://www.facebook.com/FundacjaAzylLodz/photos/?tab=album&album_id=2577199298966446

Grafit szuka domu w Łodzi lub okolicy. Nie jest w pełnie zdrowy, nie jest młody, ale jest wspaniałym kotem, pięknym i z przemiłym charakterem. Jest zaszczepiony, zaczipowany, po kastracji. Szukamy odpowiedzialnego, niewychodzącego domu z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Obowiązuje umowa adopcyjna, wizyta przed i po adopcji.