Pikuś odszedł 19 grudnia 2019.

Pikuś ma jednego wirtualnego opiekuna! Dziękujemy!

To Dziadek Pikuś. Myślimy, że ma grubo ponad 20 lat. Został znaleziony, jak samotnie szedł wzdłuż bardzo ruchliwej trasy.

Dokąd szedł? Chyba sam nie wiedział. Prawdopodobnie ktoś wyrzucił go z samochodu a on szedł, szedł, szedł.

Aż już zupełnie opadł z sił i nie mógł iść dalej. Na szczęście go zobaczyliśmy i zabraliśmy pod opiekę naszej fundacji.

Był wychudzony, zaniedbany i bardzo słabiutki. Nie miał nawet siły jeść i początkowo musieliśmy go karmić.

Był też bardzo chory, miał kłopoty z nerkami i wydawało się, że długo u nas nie pobędzie.

Ale o dziwo Pikuś jest z nami i czuje się lepiej, choć nadal nie wygląda specjalnie dobrze. Pewnie to kwestia wieku.

Ale odzyskał apetyt, je już sam i całkiem dzielnie sobie radzi.

Póki jego stan zdrowia na to pozwoli i póki nie będzie cierpiał zostanie z nami.

Kategorie: Pożegnania