Ta sunia wraz z szóstką szczeniaków trafiła do nas w niedzielę.

Najprawdopodobniej jest to “pozostałość” po działkowiczach, którzy przywieźli sobie suczkę do towarzystwa w trakcie wakacji, a później zapomnieli ja zabrać po sezonie.

Sunia została znaleziona na działkach, które w tej chwili są juz praktycznie zupełnie opustoszałe. Państwo, którzy ją przywieźli pojechali na działkę tak naprawdę ostatni raz w tym sezonie. Może dzięki temu te szczeniaki przeżyły. Niestety jeden nie miał tyle szczęścia i nie doczekał pomocy – został znaleziony martwy.

Państwo szukali pomocy w wielu organizacjach, ale niestety nikt nie chciał zaopiekować się wycieńczoną gromadką.

Kiedy szczeniaki do nas trafiły były wygłodniałe i przemarznięte. Aby złapać sunię, która zostawiłą szczeniaki i najprawdopodobniej pobiegła szukać pożywienia, państwo czekali na działce wiele godzin.

Udało się to już po ciemku, a czekające na mamę samotne szczeniaki były naprawdę w kiepskim stanie. Szczególnie jeden maluch, który był zdecydowanie slabszy od pozostałych.

Szczęśliwie w czasie, kiedy suka szukała jedzenie nie “zaopiekował się” nimi żaden lis, bo pozbawione opieki nie miałyby żadnych szans.

Psiaki były tak zarobaczone, że w trybie natychmiastowym, w nocy pojechaliśmy do lecznicy, ponieważ obawialiśmy się, że robaki mogą im poprzebijać jelita.

Po wizycie u lekarza i podaniu leków przeciw robakom zaczęły z nich wychodzić takie ilosci robaków, że aż trudno było uwierzyć, że zmieściły się w tych maciupeńkich pieskach.

Myślę, że pomoc dla nich nadeszła dosłownie w ostatniej chwili. Jak tylko się trochę wzmocnią będziemy musieli je zaszczepić.

Ich mama jest tak przerażona, że wyprowadzona na spacer dosłownie czołgała sie po trawie. 

Mamy nadzieję, że pod naszą opieką dojdzie do siebie zarówno psychicznie, jak i fizycznie.

Potrzebujemy wsparcia finansowego w opiece nad tymi psimi nieszczęściami. Zbieramy na ich utrzymanie do czasu znalezienia nowych domów, na sterylizację suni, na profilaktykę zdrowotną całej gromadki.

Każda, nawet najmniejsza wpłata realnie pomaga.

Numer konta Fundacji Azyl 19 1940 1076 3048 9213 0000 0000

PayPal: fundacja.azyl@interia.pl

Szybkie płatności, Blik, wpłata z karty:  https://www.ratujemyzwierzaki.pl/f-azyl
Pamiętaj o nas rozliczając 1% podatku. To nic nie kosztuje, a pomaga zwierzętom. Nasz KRS 0000303812.  

Dla ludzi o mocnych nerwach zdjęcie robaków

Kategorie: Aktualności