Gryzia została adoptowana! Poszła do jednego domku razem z Mośkiem. Pani miała adoptować Synka i Mamuśkę ale jak usłyszała , że te dwa sa trudne i raczej mało adopcyjne, to zdecydowała się na nie. Ogromnie się cieszymy, ze są tacy ludzie. Stwierdziła, ze nie musi ich od razu brac na ręce, nie będzie ich zmuszać do kontaktu, jak nie bedą chciały, a do dyspozycji mają osobny pokój. W domu mieszka jeszcze pan myszek.

Nie wierzyliśmy, że znajdą się chętni na Gryzię. Na poczatku była naprawdę trudna. Cięła tak, że nie dało się ręki włożyć do klatki. Została wysterylizowana i troszkę się uspokoiła ale aniołkiem to ona nie jest. 🙂 Trzymamy kciuki za nasze króliki w nowych domach!

Historia: