Kicia jest już w domu tymczasowym.

Ma ogromną bliznę, ale najważniejsze, że przeżyła operację.

Kicia nie jest taka zupełnie dzika, bo nie skacze po tej klatce, nie ucieka, a zaczyna się bronić, jak tylko robi się cos bardzo blisko niej. Przy odrobinie pracy ma szansę na dom. Chcemy wierzyć, że po tym wszystkim co przeszła, takowy się znajdzie… Mądry, odpowiedzialny, kochający, wyrozumiały. To silna kicia. Na pewno przystosuje się do życia na trzech nogach. Z naszego doświadczenia wynika, że czasami takie największe sieroty znajdują najlepsze domy. Czy kogoś moze nie poruszyć jej historia?

Kotka nie była sterylizowana, bo baliśmy się, że możę po tym wszystkim wpaść we wstrząs. Ona jednak bardzo długo była zakleszczona, na zimnie a to ogromny stres dla organizmu. Panie doktor zastanawiały się na sterylizacją ale obie uznały, że mogłoby to być dla niej ryzykowne i lepiej odczekać i zrobić to innym razem, jak już wydobrzeje.

Kotka miała też zrobione usg (widać chyba na jednym zdjęciu) i jest pewność, że nie jest w ciąży, więc możemy poczekać i jej nie narażać.

Przed adopcją na pewno będzie wysterylizowana, jak wszystkie nasze zwierzaki.

Możemy pomagać dzięki Wam. Prosimy o Wasz 1% podatku, nasz KRS 0000303812

Zbiórka na tę koteczkę:

Kategorie: Aktualności