Takich psiaków, jak Kajtuś mamy naprawdę wiele: po przejściach i ze schorzeniami, które praktycznie wykluczają adopcję.

Dlatego musza zostać u nas a my bardzo potrzebujemy wsparcia, żeby zapewnić im dożywotnią opiekę.

Kajtuś trafił do nas najprawdopodobniej po wypadku samochodowym. Jego tylna nóżka jest całkowicie zdeformowana.

Ale nie to jest jego największym problemem. Problem, z którym borykamy się od czasu przygarnięcia Kajtusia, to najprawdopodobniej uraz kregosłupa, ktory spowodował dalsze problemy.

M.in. porażenie nerwów, które  odpowiadają za wypróżnianie. Kiedy Kajtuś trafił do nas samodzielnie nie opróżniał pęcherza i trzeba to było robić mechaniacznie.

Gdyby do nas nie trafił, najprawdopodobniej już by nie żył.

Wdrożone leczenie spowodowało, że Kajtek samodzielnie sika ale niestety w tej chwili zupełnie tego nie kontroluje. Co oznacza, że sika jak chodzi, jak siedzi i jak leży.

Podobnie wygląda sprawa z innego rodzaju wypróżnianiem.

W praktyce oznacza to, że Kajtuś wymaga stałej opieki i ciągłego zmieniania posłań – nawet kilka razy dziennie. Wymaga też ciągłych kąpieli.

Czy znajdzie się ktoś, kto mógłby i chciałby całe swoje życie poświęcic na pielęgnację Kajtusia? Raczej małe mamy nadzieję. 

Kajtuś jest u nas już kilka lat, a niestety nikt taki się nie zgłosił. 

W ostatnim czasie do jego problemów zdrowotnych dołączyły problemy z serduszkiem. Kajtuś ma problemy kardiologiczne, które powodują trudności w oddychaniu i pojawił się u niego uporczywy kaszel.

Bardzo potrzebujemy pomocy w leczeniu Kajtusia, a także w jego utrzymaniu i pielęgnacji. Przez wiele lat ponosiliśmy trud opieki nad nim i chcielibyśmy również teraz, kiedy jego stan zdrowia się pogarsza móc zapewnic mu wszystko, czego potrzebuje.

Jesteśmy domem dla wielu zwierząt. Prosimy, pomóżcie nam w tym trudnym czasie. Dziękujemy.

Numer konta Fundacji Azyl 19 1940 1076 3048 9213 0000 0000

PayPal: fundacja.azyl@interia.pl

Szybkie płatności, Blik, wpłata z karty:  https://www.ratujemyzwierzaki.pl/f-azyl

Kategorie: Aktualności