Zamieszczamy wyniki badań Laska.

Oraz fragmenty maila od Pani Doktor Karoliny.

No i walczymy dalej, piesek-bardzo się stara i bardzo chce żyć. 
Wyniki sprzed przetoczenia świadczą, że bez tego już by go prawdopodobnie dziś nie było, niedokrwistość jest stopnia terminalnego, jednak organizm walczy intensywnie: obecność erytroblastów w krwi to wspaniała wiadomość, szpik w obronie wyrzuca do krioobiegu krwinki młodociane. Retikulocyty są na wysokim poziomie, to kolejna frakcja krwinek młodocianych. Także płytki olbrzymie świadczą o tym, że szpik się ‘spieszy’, wywala już półprodukty żeby ratować sytuację-to bardzo dobra wiadomość. 
Bez tej wzmożonej regeneracji, gdyby szpik padł, żadne przetoczenie nie przyniosło by skutku, podanie krwi to danie organizmowi czasu na odnowę własnych zasobów.
I tak też wygląda sprawa klinicznie. Pies jest aktywny, wszystkimi 4 łapami znów na tym świecie, Pan Piotr świadkiem. Znów wstaje, pokracznie łazi, ( ale ŁAZI!!) apetyt na koński:
Zaliczyliśmy pół puchy mokrego, pół miseczki chrupek dla szczeniąt, 6 kiełbasek kocich, 3 psie, 2 parowki i 2 średnie kiełbasy.

Aha. Babesia ujemna. Więc nawet jeśli była, to już nie ma i to kolejna dobra wiadomość.
Wisienką na torcie jest dla mnie fakt że spojówki psiaka z koloru porcelany przybrały kolor pudrowego różu. Ucieszyłam się jak dziecko.No i znów mały domaga się pieszczot.

Udało mi się zdobyć też koncentrat krwi zgodny grupowo. Było z tym trochę problemu ale już jest zaklepany, jedzie z Warszawy, jutro po południu będzie w Łodzi. 
Gdyby była potrzeba 2 przetoczenia tym razem jesteśmy przygotowani.

Jak widzicie walka trwa, wewnątrz Laska i na zewnątrz!

Prosimy Was o wspracie, zbieramy tutaj:

Kategorie: Aktualności