Jesteśmy szczęśliwi, bo Lasek ma się coraz lepiej. Kiedy trafił do dr Karoliny uchodził za agresywnego psa, trudnego do obsłużenia, który dwoma (jeśli nie trzema) łapami jest już na tamtym świecie. Nie macie pojęcia jak się cieszymy, że jednak nie odpuściliśmy. Że dr Karolina podjęła się walki o jego życie. Lasek nie jest agresywny, był przerażony. Wygłodzony, dwa tygodnie po wypadku dogorywał w stodole, następnie “właściciel” wyrzucił go w lesie. O nie, przepraszamy, pies sam przeczołgał się do środka lasu. Na szczęście został znaleziony, resztę historii znacie.

Ale było załamanie. Gdybyśmy w nocy w niedzielę nie przetoczyli krwi, to nie dożyłby do rana – tak tragiczne miał wyniki krwi. Piotr jechał na sygnale z naszym podopiecznym Hektorem (krew przetaczana jest z pieska do pieska). Teraz już wiemy, jaką ma grupę i zamówiliśmy dla niego krew z Warszawy. Na wszelki wypadek. Badanie Laska to kolejne 350 PLN, a leczenie jest jeszcze w toku. Prosimy Was o wsparcie naszej zbiórki! Zbieramy tutaj:

Całą histroię opisujemy na naszej stronie

Kategorie: Aktualności