Trafiły do nas cztery kociaki. Koszmarnie zapchlone, uszy ze świerzbem. Chorobę widać nawet po ich oczach na zdjęciach, nie trzeba być weterynarzem, aby dostrzec to cierpienie. 

Ogromny brzuch pełen płynu. Kotka od kilku dni na pewno miała problemy z jedzeniem. Gdyby nie trafiła do lecznicy, nie przeżyłaby tygodnia.

Niestety, u jednej kici badania potwierdziły najgorsze: ma FIP.

Trzy kotki przejęła pod opiekę Fundacja Przytul Kota, której bardzo dziękujemy. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i to nie jest pierwszy raz, kiedy możemy na nich liczyć. 

Kotka Mała Mi z potwierdzonym FIP będzie leczona przez nas i ma duże szanse na wyzdrowienie. Zapłacimy każde pieniądze, aby ją z tego wyciągnąć, wiecie? Chociaż leczenie FIP jest koszmarnie drogie. Tylko dla tej jednej kotki to kwota minimum 10 000 PLN (wstępny szacunek z lecznicy). Lepiej je uśpić, powiecie? A my powiemy: dopóki jest szansa, walczymy o każdego kota. Ponieważ ta choroba jest uleczalna. Te koty wiele się już w życiu nacierpiały, teraz czas na zdrowie i wspaniałe życie.
A to młode kotki. Znajdą dom, jeśli tylko będą zdrowe. 

Walczymy. Prosimy, pomóżcie nam. Razem możemy wyciągnąć Małą Mi z choroby i zaniedbania. Dla nas to ogromna kwota, ale jeśli podzielimy ją między wiele osób… uratujemy Małą Mi!

Zbiórka trwa tutaj

Kategorie: Aktualności