Sara miała mieć dom. Pani, która była nią zainteresowana przez 4 tygodnie dzwoniła i zapewniała, że jest na adopcję Sary zdecydowana.

“Musi tylko dokończyć położenie kostki na podwórku i po nią przyjedzie”. Była nawet z sunią na spacerze i wyglądało na to, że sunia będzie miała dobry dom.

Niestety okazało się, że rodzina wypatrzyła inną “spokojniejszą” sunię w schronisku. Bardzo się cieszymy, że inny piesek ma szanse na swój własny dom.

Szkoda tylko, że państwo tak długo utrzymywali nas w przekonaniu, że nasza sunia ma już dom. Bo wiele osób dzwoniło zainteresowanych adopcją i wszystkim powiedzieliśmy, że adopcja tej suni nie jest juz aktualna.  No cóż, dobrze że pies nie ma tej świadomości.

Sunia faktycznie jest wesołym i energicznym psem ale to przecież normalne: to młody pies, który potrzebuje się wybiegać. Jest radosna, wesoła i tak bardzo kocha kontakt z człowiekiem.

Zaczynamy zatem od początku: Sara szuka domu. Dobrego, mądrego, który doceni tego radosnego, ciekawego świata psa.

Sara jest zaszczepiona, zaczipowana, odrobaczona i wysterylizowana. Wydawało nam się, że nadaje się raczej na podwórko ale po sterylizacji trfaiła z boksu do naszego domu i zachowuje się w nim super. Jest grzeczna, cicha, nie brudzi. To naprawdę wspaniały pies!

Prosimy Was o wsparcie zbiórki na pokrycie kosztów sterylizacji Sary. Każda złotówka na wagę złota. Mamy obecnie pod opieką bardzo dużo wymagających leczenia zwierząt. Co miesiąc ponosimy ogromne koszty. Prosimy o Wasze wsparcie! 

Kategorie: Aktualności