Mewa niestety odeszła.
Zrobił jej się guz i baerdzo szybko jej stan się pogarszał.
Cała spuchła, najpawdopodobniej były to przerzuty do węzłów chłonnych. I nic nie można było zrobić.





Mewa to sunia, która trafiła do nas wraz z drugą sunią Mychą po tym, jak ich właściciel trafił do więzienia.
Generalnie psy były w dobrej kondycji, bo ich właściciel o nie dbał. Co z tego, kiedy jednego dnia wszystko nagle się zmieniło i psy zostały same zamknięte w mieszkaniu.
Przeżyły tylko dzięki czujności sąsiadów, którzy zawiadomili nas o psach zamkniętych w opuszczonym mieszkaniu.
Mewa to piękna, dostojna sunia w typie owczarka niemieckiego. Niestety nie jest już najmłodsza, co utrudnia znalezienie jej domu.
Nie tracimy jednak nadziei, że jeszcze znajdzie się ktoś, kto zakocha się w tej pięknej dziewczynce. Jest łagodnym, przyjaznym psiakiem bardzo lgnącym do człowieka.
Możecie łatwo pomóc nam w opiece nad starszymi pieskami, które są pod naszą opieką. Finansujemy ich utrzymanie, jedzenie, wizyty u weterynarzy. Każda nawet najmniejsza kwota pomaga. Niedawno z darowizn po kilka złotych, za to od wielu wspaniałych ludzi, udało nam się zebrać 4000 PLN i uratować konia idącego do rzeźni. Małe wpłaty mają ogromną moc! Zbieramy tutaj:
Kontakt w sprawie adopcji: TEL. 691 79 95 79 lub 669 70 50 10