



Bolek i Lolek – pamiętacie taką bajkę?
Jednak tym razem nie będzie bajkowo – będzie smutno i z rozżaleniem.
Bolka i Lolka “wygrały” panie, które się do nas zgłosiły na pikniku. Fajne nagrody? Nam niestety zupełnie się taka “zabawa” nie podoba.
Szczęście w nieszczęściu w tej całej sytuacji jest takie, że zwierzaki trafiły akurat na bardzo empatyczne osoby, które ich nie porzuciły a zajęły się ich losem, mimo iż zupełnie
nie planowały takiego zakończenia pikniku. Panie “wygrały” nie tylko te dwa króliki – w sumie były to 3 króliki i jedna kura. Na szczęście dla kurki i królika udało się znaleźć dom.
Bolek i Lolek trafiły do nas. Niestety, jak się od razu okazało, Lolek był w tragicznym stanie, dosłownie przelewał się przez ręce. Panie szukały pomocy ale jak to zwykle bywa, zostały z problemem same.
Kiedy zgłosiły się do nas próbowaliśmy pokierować je do jakiejś lecznicy, które zajmują się królikami. I co się okazało? Równie trudno dostać się z królikiem do lekarza, jak “ludzkiego” specjalisty.
Byliśmy odsyłani od jednej lecznicy do drugiej: “pani doktor ma już poumawiane wizyty”, “pani doktor za 3 godziny kończy pracę i już nie przyjmie”, “no niestety dziś nie ma lekarza od królików”.
A stan Lolka całyczas sie pogarszał. Na szczęście udało się dostać na wizytę w “Zwierzętarni”. Lolek został przyjęty do szpitala i spędził tam cały dzień.
Jednak jego wyniki są tragiczne a rokowania niepomyślne. Trudno nam sobie wyobrazić, co przeżywał przez cały “piknikowy dzień” tak bardzo chory zwierzak w tłumie ludzi, w hałasie, w upale …
Z pewnością tej sprawy nie zostawimy bez reakcji. Bo nie ma przyzwolenia na takie traktowanie zwierząt.
Niestety Bolek i Lolek to kolejne zwierzaki, które trafiły pod naszą opiekę a co z tym związane koszty ich leczenia, które musimy ponieść. Dziś kolejna wizyta w lecznicy (jak uda się do którejś dostać).
Wczoraj cała uwaga skupiona była na Lolciu – dziś musimy zdiagnozować też Bolka. Skoro króliki przebywały razem, niestety bardzo prawdopodobne jest, że i Bolek za chwilę zacznie chorować.
Bardzo potrzebujemy pomocy. Naprawdę nie dajemy już rady finansować leczenia kolejnych zwierząt. Ceny w lecznicach są astronomiczne a nasze wpływy bardzo niewielkie.
Bardzo chcielibyśmy też podziękować paniom, które zadały sobie naprawdę wiele trudu, żeby pomóc tym wymęczonym zwierzakom.
W lecznicy królik otrzymał imię Lucky.
Prosimy o wsparcie w opłaceniu leczenia królików: