Niestety stan króliczki Malutkiej, mimo leczenia od ponad miesiąca się nie poprawia – wręcz przeciwnie okazało się, że nie uda się uniknąć operacji.

Prawdopodobnie, kiedy została porzucona w lesie czymś się zakłuła w kolanko i zrobił się tam ogromny ropień.

Od dwóch tygodni jeździliśmy na płukanie kolana i usuwanie tej ropy ale nie przyniosło to spodziewanych rezultatów. Niestety u królików wypłukanie takiego ropnia jest bardzo trudne i mało skuteczne, ponieważ zwykle zostają resztki ropy, które nadal są źródłem infekcji, powoduje ogromny ból i mogą skutkować sepsą.

Skonsultowaliśmy się jeszcze z lekarzami z innej lecznicy, którzy dawali nam nadzieję na uratowanie nóżki niestety w trakcie operacji okazało się, że ropień nie dość, że nadal pozostaje w obrębie

stawu kolanowego, to jeszcze rozprzestrzenił się już na tkanki na brzuszku i w każdej chwili może dojść do zapalenia otrzewnej.

Malutka musiała zostać poddana operacji, w trakcie której konieczna była amputacja łapki a także usunięcie zmienionych chorobowo tkanek w okolicy łapki.

Koszt leczenia na dzień dzisiejszy to ponad 4000zł. Kwota ogromna! Dla nas kosmiczna! Tylko co możemy zrobić? Poddać się? Uśpić zwierzaka, tylko dlatego, że nie mamy pieniędzy?

Po tym, co już przeszła i jak wiele wycierpiała? Nie potrafimy. Dlatego walczymy dalej. Prosimy, bardzo prosimy, wesprzyjcie nas w tej walce.

Zbiórka:

Kategorie: Aktualności