Borys trafił do nas po tym, jak policja zatrzymała jego właściciela. Ze względu na fakt, że w Łodzi kompletnie nie jest uregulowana sytuacja zwierząt w takich przypadkach, policjanci wydzwaniają do różnych organizacji prosząc o przyjęcie zwierzaka na czas aresztowania. Jak to zwykle bywa, dziwnym zbiegiem okoliczności, większość tych zwierząt trafia do nas. Tak było i z Borysem. Jego pan miał wrócić po niego po 3 tygodniach. Później okazało się, że po 3 miesiącach, później kiedy już wyszedł przestał się interesować psem i odbierać od nas telefon. Borys jest u nas już wiele tygodni i pewnie u nas zostanie. Mimo, że to sympatyczny i kontaktowy pies. Ale rzadko kiedy znajduje się chętnych na starsze psy. Tym bardziej, że często wymagają leczenia, specjalistycznej karmy i opieki. No właśnie. Dlatego bardzo chcielibyśmy prosić o nawet niewielkie wpłaty na pomoc w utrzymaniu tego samotnego staruszka, którego właściciel potraktował, jak niepotrzebny mebel i o nim zapomniał.