“PSU NA BUDĘ” – AKCJA LEROY MERLIN DLA NASZYCH PSIAKÓW :))

Było super! Pracownicy Leroy Merlin zrobili dla naszych psiaków 3 budy, zostając po godzinach pracy. My natomiast zaprosiliśmy mieszkańców Łodzi do pomalowania tych bud w ramach akcji. Bardzo dziekujemy wszystkim, którzy włączyli się w akcję, szczególnie dwóm paniom, które z wielkim zaangażowaniem upiększyły przyszłe lokum naszych podopiecznych. W trakcie całej Więcej…

Interwencja: bóbr

Kolejny z naszych nietypowych podopiecznych. Pan Bóbr! O błąkającym się po terenie budowy nowej drogi bobrze dowiedzieliśmy się od pracowników schroniska w Wojtyszkach, którzy dostali takie nietypowe zgłoszenie. Ze względu na to, że zgłoszenie było w nocy i sytuacja była trudna pojechaliśmy razem na miejsce. Wiadomo, że w takich sytuacjach Więcej…

Interwencja: Rosołek

Aktualizacja: Rosołek już na wolności. Ale chyba miło wspomina pobyt w Azylu. 🙂 Kolejny nietypowy podopieczny naszej fundacji. Maciupeńki gołąbek zwany pieszczotliwie Rosołkiem. Wyglądana na to, że jesteśmy jedyną fundacją, która reaguje na wszystkie zgłoszenia. Szkoda tylko, że osoby przekazujące swój 1% lub wpłacające datki tak rzadko sprawdzają, czy organizacja Więcej…

Interwencja: Baltazar

Kot Baltazar jest w tragicznym stanie, ale walczy! My też postanowiliśmy się nie poddawać. Mimo, że koszty jego leczenia przekraczają możliwości finansowe naszej Fundacji. Poniżej opisujemy całą historię, zamieszczamy faktury, wyniki badań, opinie weterynarza. W ciągu ostatnich dwóch tygodni trafiło do nas kilka zwierzaków w bardzo złym stanie, wymagających kosztownego Więcej…

Interwencja: sroczka

Sroczka, trafiła pod opiekę naszej fundacji, po tym jak tradycyjnie inne organizacje odmówiły pomocy. Sroczka wypadła z gniazda i leżała pod drzewem na jednym z łódzkich osiedli. Nad gniazdem krążyli rodzice malucha i rozpaczliwie w swoim “sroczym języku” wzywali pomocy. Jedyną osobą, która zainteresowała się bezradnym stworzeniem była pani Anna. Bardzo Więcej…

Marianek – wspomnienie z 2009

MARIANEK wpadł pod tramwaj, w wyniku czego stracił nogę i ogon. Gdyby od razu trafił do lecznicy, prawdopodobnie udałoby się go uratować. Niestety, motorniczy zabrał psa z torów i, choć naprawdę z trudem przychodzi w to uwierzyć, krwawiącego, maleńkiego psiaka przerzucił przez barierkę, w wysoką trawę, gdzie nikt go nie Więcej…