Aktualności
“Żywy szkielecik”, i tak zdechnie… pozdrawia z własnego domu!
Tę koteczkę “zgarnęłam” ze wsi. Przejeżdżałam i na drogę wyszedł łysawy “szkielecik”. Wyszedł z podwórka, więc weszłam dopytać, czy to ich kot. Okazało się, że jak najbardziej! Na pytanie, dlaczego jest taka chuda uzyskałam odpowiedź, że “pewnie chora”. I tyle. No to zapytałam, czy mogę ją zabrać do lekarza. I Więcej…