Wczoraj poprosiła nas o pomoc właścicielka buldoga angielskiego. Suczka kilka dni wcześniej doznała udaru mózgu. Psiak miał udzieloną pomoc medyczną i po chwilowej poprawie stan zdrowia zaczął ponownie się pogorszać: sunia przestała jeść, zaczęła zwracać oraz załatwiać się pod siebie a ponadto wczoraj już wyłącznie leżała z głową przyciśniętą do ściany. Właścicielka psa jest w bardzo trudnej sytuacji materialnej i życiowej. Zwróciła się o pomoc w leczeniu psa do innych organizacji i fundacji, ale wszędzie uzyskała odpowiedź, że pomagają tylko zwierzętom bezdomnym. Fakt: psiak był właścicielski, nigdy nie był bezdomniakiem ani podopiecznym Azylu. Nie zmieniło to faktu, że pies cierpiał i potrzebował pomocy.
Pojechaliśmy z sunią i jej właścicielką do kliniki weterynaryjnej, gdzie przeprowadzono diagnostykę psiaka. Sunia była w minimalnym kontakcie, nie widziała i miała cały szereg innych objawów świadczących o uszkodzeniu mózgu, cierpiała. Niestety, jedyną pomocą, jakiej można było jej udzielić, było poddanie suni eutanazji.

Kategorie: Aktualności