Edit: Maduś odszedł.

To wyniki badań Madusia. Generalnie jest bardzo źle. Praktycznie powoli wysiada mu wszystko.

Nie wiemy, w jakim stanie był, zanim ktoś go wyrzucił ale to, że błakał się, nie jadł, larwy much, które zjadały go żywcem, z pewnością mu nie pomogły.

Nadal oczywiście walczymy, ale niestety obawiamy sie, ze jego zycie powoli dobiega do końca.

Teraz najgorsze jest to, że wysiadły mu nerki. Dlatego nie chciał jeść. Dostaje oczywiście kroplówki i leki ale nie wygląda, zeby anstepowała jakaś poprawa.

Dziś zawieziemy go do pani doktor do lecznicy, żeby go jeszcze poobserwowała.

Kategorie: Aktualności