Chcesz kupić komuś yorka na święta jako niespodziankę? Ok, pod warunkiem, że będzie pluszowy!

Szczeniaczek, kociak, króliczek czy chomik to bardzo zły pomysł na prezent.

Osoba obdarowywana może sobie nie życzyć żywego prezentu. Co ma z nim zrobić, jeśli nie planowała nowego domownika?

Może mieć alergię na sierść. Lub ktoś z domowników. Może po prostu nie lubić zwierząt. Mieć inne plany życiowe: przeprowadzkę zagranicę.

Zwierzę to obowiązek: spacery z psem. Wizyty u weterynarza. Przy kocie: zabezpieczenie okien, balkonu. To nie tylko słodki zwierzaczek. To wiele obowiązków. Osoba obdarowywana może nie mieć czasu wolnego lub ochoty poświęcać go na zwierzę, którego wcale nie chciała.

Zwierzę to także duże koszty przez wiele lat. Pies może żyć kilkanaście lat, kot do dwudziestu. W tym czasie zwierzę trzeba żywić, utrzymywać, kupować żwirek, akcesoria. Płacić za szczepienia, a w przypadku chorób za leczenie, to są niemałe kwoty. Przyjęcie zwierzęcia pod swój dach to bardzo poważna decyzja. Nie może być wymuszona przez kogoś, kto chciał zrobić prezent.

Małe pieski i kotki mogą niszczyć rzeczy w mieszkaniu, nie wszystkie są nauczone czystości. Ktoś, kto planuje adopcję, jest na to gotowy. Ktoś obdarowany? Niekoniecznie.

Zwierzę jako prezent dla dziecka to bardzo zły pomysł. Takie decyzje podjąć mogą tylko rodzice lub opiekunowie, bo to oni będą odpowiedzialni za zwierzę.

Dlatego nigdy nie dajemy zwierząt w prezencie!

Kategorie: Aktualności