Taka historia. Umowiłyśmy się z Młodą na bieganie: ona, bo ileż można siedzieć w domu a ja…. wiadomo, trochę warto powalczyć o “idealną figurę” (mało się nalatam przy boksach!). Żeby nie “latać po próżnicy” postanowiłyśmy na każde bieganie zabierać psiaki, w ramach kontynuacji cyklu “pies na spacerze”. Od razu zamówiłam Brutuska – wiadomo psiak w “słusznym wieku”, będziemy udawać, że biegamy – zawsze mam wymówkę, że Brutusek nie nadąża. Młoda postanowiłą wziąć Kirę – nasz wulkan energii, żeby się wybiegała. Zanim dotarłyśmy do bramy zaproponowałam zamianę, bo Brutusek tak rwał na “bieganie”, że nie mogłam nadążyć. A później nie mogłam ich dogonić (tak legł mit o mojej świetnej kondycji ( i idealnej figurze). Brutusek to cudowny psiak. Mimo, że nie jest już najmłodszy jest w świetnej kondycji. Jest też bardzo kontaktowym i wesołym psiakiem. Jak on się cieszył z tego spaceru. Nie tracimy nadziei, że znajdzie się ktoś, kto doceni tego cudownego psa i postanowi dać mu dom na jesień jego życia. My oczywiście pokryjemy koszty ewentualnego leczenia do końca życia Brutuska, choć w chwili obecnej niczego nie potrzebuje – to okaz zdrowia. Choć wygląda trochę groźnie, to cudowny, delikatny i bardzo przyjazny psiak.

Adoptuj Brutusa:

Prosimy Was o wsparcie nas w opiece nad Brutusem i innymi zwierzakami w 2021

Kategorie: Aktualności