Kiedy udało się nam zebrać pieniądze na wykupienie chorej, młodej klaczki Larysy okazało się, że jest jeszcze jeden koń, który bardzo pilnie potrzebuje pomocy: starutka malutka klaczka

tak potwornie wychudzona, że na jej widok pękło nam serce. Nie mogliśmy jej zostawić i pozwolić, żeby ta umęczona i zaniedbana klacz pojechała prosto do rzeźni.

Bez doświadczenia choćby krótkiego dobrego życia, na jakie zasługuje każde zwierzę.

Cena za klacz? Jak na konia w takim stanie, wieku i masie astronomiczna: 4000zł. Ale była nam już wszystko jedno. Wystarczyło jedno spojrzenie i wiedzieliśmy, że bez niej nie odjedziemy.

Powiedziano nam, że Babcia Kucynka, bo tak ją nazwaliśmy ma 26 lat. Pani weterynarz, która przyjechała ponieważ w trybie pilnym trzeba było uporządkować zęby kucynki, stwierdziła, że ma lat 30!

Niesamowity wiek, co jest o tyle dziwne, że widać, że nikt o nią specjalnie nie dbał. Zęby miała w tak strasznym stanie, że praktycznie nie mogła jeść, bo przy każdym kęsie raniły jej pysk.

W chwili obecnej fundacja AZYL ma pod opieką 4 konie – wszystkie wykupione, żeby nie trafiły do rzeźni. Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć w opiece nad nimi (utrzymanie, leczenie, opłacenie stajni) będziemy bardzo wdzięczni.

Numer konta 19 1940 1076 3048 9213 0000 0000