Właśnie wracamy z Królewną z wizyty u dr Wardęszkiewicza, który grzecznościowo został dla nas po godzinach, bo poprosiliśmy o pilną konsultację. Uznał, że nadal jest szansa dla króliczki i nie ma konieczności eutanazji, co zasugerowano nam w innej lecznicy. Jeszcze raz było zrobione prześwietlenie. Były dokładnie oczyszczone rany, usunięta ropa, nóżki zabezpieczone ponownie lekami i opatrunkami.Doktorowi Wardęszkiewiczowi udało się uratować tyle trudnych przypadków naszych chorych zwierząt, że mamy ogromną nadzieję, że i tym razem się uda. Króliczka też ma wciąż szansę. Będziemy walczyć o nowe życie dla niej.W naszej ocenie przede wszystkim jej stan psychiczny bardzo się poprawił, jest zainteresowana otoczeniem, podnosi główkę do głaskania kiedy w pobliżu jest jej opiekunka. Niesamowity widok. Jest aktywna, nie leży bezwładnie, jest w pełnym kontakcie. Walczymy też dlatego, że… jest doświadczona osoba, która zadeklarowała, że da Królewnie dom jeśli przeżyje. Więc skoro widać efekty leczenia, lekarz widzi szansę na wyzdrowienie, i w dodatku na małą czeka dom, a tyle osób trzyma za nią kciuki… Jak moglibyśmy myśleć o eutanazji?Wkrótce podamy więcej informacji i nowe zdjęcia.

Kategorie: Aktualności