Maks trafił do nas z okolic Piątku. Widok niezwykle smutnego psa, wychudzonego, z chorymi oczami poruszył nas tak bardzo, że poruszyliśmy niebo i ziemię, żeby trafił pod naszą opiekę.

Dzięki wielu ludziom, których wzruszył  ten niezwykle smutny pies, Maksa napierw trafił do nas, był leczony a później dzięki ogłoszeniom adopcyjnym znalazł się dla niego wspaniały dom.

I choć mieszkający w nim chłopiec początkowo troszkę obawiał się tego naprawdę sporego psa, to szybko przekonał się, że groźnie to on tylko wygląda – w rzeczywistości jest z niego najlepszy kumpel do biegania i ganiania piłki. Zobaczcie, jacy z nich kumple!