Okazało się, że sunia, która trafiła pod naszą opiekę ma na klatce piersiowej ogromny guz.

Niestety zanim zdążyliśmy zareagować ten guz pękł. Gdyby nie to, że stało się to w dzień, w trakcie porannego sprzątania i wypuszczania psów z boksów

nie zdążylibyśmy nic zrobić i suni nie byłoby już z nami. Sunia bowiem dostała strasznego krwotoku. Krew lała się strumieniem i tylko przytomności Piotra,

który natychmiat zabandażował pęknięty guz tamując krwotok i natychmiastowej operacji sunia zawdzięcza życie.

Nie jest to młody piesek ale nadal w bardzo dobrej kondycji, więc mamy nadzieję, że udało się zareagować na czas i sunia będzie miała przed sobą jeszcze sporo czasu.

Bardzo prosimy o pomoc w sfinansowaniu jej operacji. 

Kategorie: Aktualności