Maduś jest już u nas. Czuje się lepiej. I od dwóch dni je samodzielnie! Nie idzie mu to co prawda najlepiej, bo praktycznie nie ma zębów, a tym samym jego szczęka jest mocno cofnięta i funkcjonuje inaczej, niż u zdrowego psa, ale powolutku daje radę. Najważniejsze, że wygląda na to, że wróciła mu chęć do życia. A to najważniejsze. Dostaje mnóstwo leków, ale w porównaniu z tym, jak wyglądał, w chwili kiedy do nas trafił, to nawet nie ma porównania. Nowe zdjęcia wkrótce!
Maduś był w lecznicy od 27.07.20 a koszt leczenia i pobytu w szpitalu do tej pory wyniósł ok. 1700 zł. Faktura i dokumenty będą w przyszłym tygodniu, oczywiście zamieścimy je tutaj. Możecie go wesprzeć na trwającej zbiórce dla Madusia:

Kategorie: Aktualności