Tego pieska nie ma już z nami od lat. Kiedy latem 2019 zmienialiśmy stronę na nową wiele osób pytało nas: po co Wam te stare zdjęcia? Przecież te psy od lat nie żyją, po co zamieszczać je na stronie?Dla nas sprawa jest oczywista. Chociaż codziennie zajmujemy się nowymi zwierzętami, pamiętamy też o tych, które już odeszły. Które były z nami, dały nam swoje zaufanie i radość. Którym my daliśmy dom. Niektóre były z nami wiele lat i u nas zmarły. Były członkami naszej rodziny. Dlatego postanowiliśmy zachować ich wpisy, zdjęcia z z czasów, kiedy szukaliśmy im domów. Bo one nigdy nie znikną z naszego serca. Dlaczego mają zniknąć z internetu wraz z przeniesieniem strony?

RUDY został przyprowadzony do nas przez małe dziecko, które podobno go znalazło. My sądzimy raczej, że to rodzice w ten sposób pozbyli się psa.

Trafił do nas tak wystraszony, ze przy każdej próbie pogłaskania, czy “zagadania” przywierał plackiem do ziemi, jakby chciał się w nią wbić. Powoli, stopniowo udało nam się pozyskać jego zaufanie ale nadal są chwile, gdy kuli się ze strachu. Czasem jednak wyskakuje z radości w górę, jak na sprężynie i “całuje” nas jęzorem w czubek nosa.

Rudy to fajny psiak, który jednak musiał przeżyć wiele. Jest spokojny, świetnie dogaduje się z młodymi suczkami, które tak maltretują go w zabawie, że jak ma dość, to zmyka przed nimi do boksu. Widać jednak, że zabawa, mimo średniego wieku, sprawia mu niemałą frajdę: kotłują się, przewracają, obgryzają. A jak wypuszczamy Rudego 
z boksu, to “dziewczyny” już na niego czekają! Mamy nadzieję, że znajdzie się jeszcze dom dla niego, albo właściciel wirtualny, bo Rudy wart jest tego, żeby mu pomóc.

Kategorie: Pożegnania