709 PLN. Tyle nas kosztowała walka o życie Misia. Zapłacilibyśmy i 10 razy tyle gdyby to mogło pomóc. Ale nie mogło. Misio nie dał rady. Pocieszamy się, że ostatnie chwile spędził w cieple, bez bólu, w najlepszych rękach lekarzy.

Ale nie możemy się pogodzić z tym, że cierpiał przynajmniej przez tydzień zanim zaczęto dla niego szukać pomocy. Ta historia nie musiała się tak skończyć.

Dziękujemy Wam za wsparcie zbiórki dla Misia, dzięki Wam możemy zapłacić fakturę, a nadwyżkę przeznaczymy na operację Puszystej. Dziękujemy, że zawsze możemy na Was liczyć.