W pierwszym wypadku Milus stracił przednią nogę.
W drugim jego tylna noga została koszmarnie wykręcona, zwichnięta, połamane zostały w niej różne drobne kostki a na dodatek została też na niej rozerwana skóra na odcinku kilkunastu centrymetrów. Kiedy Miluś trafił pod naszą opiekę, noga została usztywniona a skóra “spięta” specjalnymi zszywkami, które po kilkunastu dniach musiały zostać zdjęte.
Wczoraj Miluś był w lecznicy na kolejnej wizycie kontrolnej i wszystkie zszywki zostały zdjęte. Kolejny krok Milusia w stronę normalnego życia.
Choć najtrudniej będzie wygoić rany w psychice Milusia. Nadal jest niesamowicie wystraszony. I przy każdym szeleście podskakuje i podrywa się do ucieczki.
Karta wizyty pieska i faktura.
Prosimy Was o wsparcie finansowe leczenia Milusia. Pokażmy mu, że na świecie jest nie tylko cierpienie. Zbieramy tutaj