Miluś powoli zaczyna się u nas zadomawiać.

Czeka go operacja łapy, ale staramy się też zadbać o jego psychikę. Nadal niestety bardzo się boi, więc chwilowo dostał swój osobny apartament – “jedynkę”.

Jednak okazało się, że zakwaterowanie mu nie odpowiada. Dlaczego? Bo Miluś uwielbia samochody!

Jak tylko wypuszczamy go z jego miejsca na spacer, natychmiast biegnie na swoich trzech nóżkach do samochodu i stoi przed nim tak długo, aż ktoś nie wpuści go do środka!

Wtedy spokojnie się kładzie i zasypia. Cóż było robić – położyliśmy mu w samochodzie drugie posłanie.

Miluś dość miał już w swoim życiu stresów, więc jeśli możemy zrobić coś, co go uspokoi, to czemu nie.

Bo Miluś nadal bardzo się boi. Choć robimy wszystko, żeby nauczył się ponownie ufać człowiekowi.

Dziś, jak z drzewa spadło kilka żołędzi i uderzyły w dach samochodu, w którym akurat siedział, dosłownie wskoczył Piotrowi na plecy ze strachu.

Przy każdym gwałtowniejszym ruchu, oczy dosłownie wychodzą mu z orbit. Co musiał przejść ten biedny psiak?

Ale mamy nadzieję, że spokój, troska i czas pozwolą mu ponownie zaufać człowiekowi.

Prosimy Was o wsparcie Milusia w leczeniu. Zbieramy tutaj:

Numer konta 19 1940 1076 3048 9213 0000 0000

Dane do wpłat ZAGRANICZNYCH:
SWIFT: AGRIPLPR

IBAN: PL19194010763048921300000000

FUNDACJA AZYL NIP 726-258-70-91 REGON 100511938

AL. KOŚCIUSZKI 1, 90-418 ŁÓDŹ

PayPal fundacja.azyl@interia.pl

HISTORIA MILUSIA

Kategorie: Aktualności